Archiwum numerów

    Preludium Deszczowe wśród kwiatów pomarańczyZ BAŚKĄ przez świat

    Po godzinach Autor : Lena Karyś 4 minuty czytania

    Ostatnim razem, kiedy decydowaliście, gdzie wybierzemy się „Z BAŚKĄ przez świat”, Meksyk wygrał z Hiszpanią jednym głosem. Dlatego w tym wydaniu zabierzemy Was na gorącą Majorkę. Ale w trochę innym, spokojniejszym wydaniu. Gotowi?

    Majorka to największa hiszpańska wyspa, która znajduje się w archipelagu Balearów. Jej teren jest tak bardzo zróżnicowany, że każdy z Was znajdzie tutaj coś dla siebie. Piękne góry są idealne do wspinaczki, tereny nizinne oraz niezliczone jaskinie na wycieczki i poznawanie historii, a białe piaszczyste plaże zachęcają do wypoczynku. Trudno się nie zgodzić z refrenem znanej piosenki „Mallorca, feel the good vibration” 😊. Kiedy już jednak gorące rytmy Was trochę zmęczą, poszukajcie polskich śladów na tej czarującej wyspie. 


    Sielska Valldemossa

    Valldemossa leży na wzgórzu, u stóp gór Sierra de Tramuntana. Oddalona jedynie o 17 km od Palma de Mallorca, czyli stolicy wyspy, jest najwyżej położonym miastem na Majorce, a jej historia sięga VIII wieku, kiedy powstała jako osada o nazwie Wadi Musa. Mieszkańcy wyspy zdecydowali o powstaniu osady daleko od brzegu, aby zyskać czas na obronę i ewakuację w przypadku ataku piratów. Znaczny rozwój Valldemossy nastąpił w XIV wieku, kiedy swój pałac wybudował tam król Sanczo I. Król cierpiał na astmę i łagodny klimat panujący w tym miejscu miał mu pomóc w walce z chorobą. Po jego śmierci pałac przejęli mnisi z Tarragony i przekształcili w klasztor. 

    Filmowa sceneria

    Jeśli zastanawiacie się, jak wygląda Valldemossa, to wyobraźcie sobie miejsce, które pachnie kwitnącymi pomarańczami i cytrynami. Chodzicie krętymi, brukowanymi uliczkami, mijacie kamienne domy, wszystkie z zielonymi okiennicami i ukwieconymi balkonami. Całe miasto jest pełne klimatycznych restauracji i kawiarni, skąd można podziwiać jego uroki. 

    Pod opieką Cataliny

    Spacerując uliczkami Valldemossy, praktycznie przy każdym wejściu do kamienicy zobaczycie ceramiczne tabliczki, które przedstawiają sceny z życia Cataliny de Thomas – pierwszej majorkańskiej świętej. Catalina bardzo chciała wstąpić do klasztoru, ale nie mogła z powodu niskiego urodzenia. Kiedy udało jej się zostać w końcu zakonnicą, stała się ważną postacią dla mieszkańców Majorki. 

     
    Źródło: Valldemossa. Najpiękniejsze miasto na Majorce? - Wypisz wymaluj podróż

    Miasto Chopina 

    Kto chce poznać historię życia Chopina, powinien koniecznie odwiedzić Valldemossę. Fryderyk wyruszył na hiszpańską wyspę razem z pisarką George Sand i dwójką jej dzieci. Zdecydowali się na wyjazd ze względu na syna Maurycego, który chorował na reumatyzm. 
    Para zakochanych początkowo osiedliła się w Palma de Mallorca. Byli zachwyceni pogodą i krajobrazami wyspy. Niestety zima 1838–1839 przyniosła ulewne deszcze, przenikliwe zimno i wilgoć w nieocieplanym domu, co sprawiło, że Chopin zachorował na gruźlicę. Jego frustracja również rosła z powodu zaginionego w transporcie pianina. Kiedy je odnaleziono, okazało się, że będzie musiał za nie zapłacić olbrzymi podatek, na który nie było go stać. Można powiedzieć, że historia ta ma jednak szczęśliwe zakończenie, ponieważ na jednym z niedoskonałych, majorkańskich pianin artysta stworzył jedno z najwybitniejszych dzieł. W tym zimnie i deszczu skomponował preludium Des-dur, czyli… „Deszczowe”.

    Trudna miłość

    Chopin niestety nie był fanem hiszpańskiej wyspy. Nie dość, że pogoda pogłębiła jego chorobę, to jego związek z George nie spotkał się tam z akceptacją. Mieszkańcy byli zgorszeni: młody mężczyzna, starsza od niego kobieta z dziećmi, bez ślubu... Sama ukochana Chopina bardzo się wyróżniała – przeklinała, paliła i nosiła spodnie. Do tego, kiedy gospodarze dowiedzieli się, że Chopin jest chory na gruźlicę, wyrzucili ich z domu. 

    Życie w górskiej miejscowości

    Po trudnych chwilach para przeniosła się do Valldemossy i zamieszkała w klasztorze kartuzów. Mimo pięknych widoków niechęć Chopina do miejsca rosła. Mieszkańcy miasta nie kryli wrogości, ponieważ bali się zarazić gruźlicą. Artysta czuł się coraz gorzej, choroba postępowała, rosła też jego tęsknota za rodziną w Polsce, warunki mieszkaniowe w klasztorze były trudne, a kompozytor popadał w coraz większą depresję. Targające nim emocje i smutek wpłynęły na powstanie takich dzieł jak „Polonez c-moll”, „Ballada F-dur”, „Scherzo cis-moll” oraz cykl „24 Preludiów”. Ale kiedy poczuł się jeszcze gorzej, zdecydował o powrocie do Francji.

    Śladami twórcy

    Jeśli historia Chopina Was zainteresowała, koniecznie wybierzcie się do klasztoru kartuzów i muzeum Chopina w Valldemossie. Tam poznacie jeszcze lepiej trudne chwile życia naszego rodaka.

    Mamy nadzieję, że zaciekawiliśmy Was inną stroną Majorki i przebywając na wyspie, nie skupicie się tylko na rajskich plażach, pysznym jedzeniu i dobrej zabawie. Odnajdziecie na niej również kawałek polskiej historii.
    Dotarliście do celu, a prowadziła Was BAŚKA.

    Lena Karyś, Centre of Expertise Communication and Brand Experience