Strząśnij z siebie stres!Medytacja w ruchu
Ruch i medytacja to pojęcia z obszarów – jak się wydaje – przeciwstawnych. A jednak… Okazuje się, że można jednocześnie doskonalić koncentrację i być aktywnym fizycznie, a w efekcie zrelaksowanym i fizycznie, i psychicznie. Trzeba tylko wiedzieć, jak strząsać z siebie napięcie.
To, że medytacja znakomicie wpływa na nasze zdrowie, koncentrację, kreatywność, dziś wydaje się wiedzą powszechną. Kiedyś kojarzyła się jednak z siedzeniem w ciszy, co dla osób aktywnych fizycznie – jak ja – było trudne. A jednak w jakiś sposób pociągała mnie ta forma relaksacji, dlatego ciągle próbowałam. Opłacało się – znalazłam medytację dynamiczną.
Tylko nie kwiat lotosu…
Można powiedzieć, że jestem typową osobą, która bardzo szybko przeskakuje z zadania na zadanie. I dlatego przyjemność z siedzącej medytacji jest dla mnie niewielka. Zawsze kiedy tego próbowałam, moja głowa nie dawała mi spokoju. Był to raczej dobry czas na planowanie, a nie relaks – nikt mi nie przeszkadzał. Nie udawało mi się obserwować własnych myśli, po prostu w spokoju te myśli porządkowałam, rozwiązywałam zadania. Jednak łatwo się nie poddaję, więc próbowałam regularnie po kilka minut, także z aplikacją HeadSpace, ciągle jednak byłam daleka od błogości i ciszy między słowami.
Poruszone ciało, dotleniony mózg
W końcu przypadkiem trafiłam na warsztat rozwojowy, którego stałym elementem były medytacje w ruchu – rano i wieczorem. Nareszcie moja wiecznie zajęta myślami głowa odpoczywała. Jak to możliwe? Otóż w medytacjach aktywnych najpierw zawsze ustrukturyzowany jest ruch, dzięki któremu mamy więcej tlenu we krwi i całe ciało jest poruszone. Dopiero po takim ożywieniu następuje faza ciszy, kiedy możemy skupić się jedynie na oddechu i czuciu ciała.
Ale zanim przekonałam się do dobrodziejstw medytacji dynamicznej, miałam wiele wątpliwości i podczas pierwszych ćwiczeń zastanawiałam się: Co ja tu właściwie robię? Po co mi to? Im jednak częściej w ten sposób medytowałam, tym bardziej byłam tą formą relaksu oczarowana.
W medytacjach aktywnych najpierw zawsze ustrukturyzowany jest ruch, dzięki któremu mamy więcej tlenu we krwi i całe ciało jest poruszone.
Medytacja dynamiczna
Nietypowość tej medytacji oddaje doskonale zapowiedź rapera Big Stu dla studia medytacyjnego w Berlinie. Medytacje aktywne są na przykład bardzo popularne w Niemczech – refinansowane przez państwowy fundusz zdrowia w wielu firmach są codzienną praktyką. Tego rodzaju medytacja trwa godzinę i składa się pięciu części:
- Chaotyczny wydech – 10 minut
- Ekspresja poprzez ruch i dźwięk – 10 minut
- Skoki z rękami do góry i wymawianiem dźwięku „hu” – 10 minut
- Bezruch, cisza – 15 minut
- Taniec – 15 minut
Zacznij od 6 minut
Jedną z częstych form ruchu przed faktyczną ciszą medytacyjną jest strząsanie napięcia – trochę tak, jak to robią zwierzęta. My w naszym poważnym, profesjonalnym życiu umiemy przede wszystkim zatrzymywać to napięcie w sobie. Jesteśmy dobrze wychowani, dopasowani społecznie. Ale to wytrzymywanie czy długotrwałe siedzenie w jednej pozycji powoduje, że nasze ciało się napina. I te napięcia są często chroniczne. Jeśli nauczysz się wytrząsać (wystarczy kilka wydechów), zobaczysz, jak szybko osiągniesz poczucie zrelaksowanego ciała. I wówczas w tym stanie relaksu można usiąść na kilka minut w ciszy. Najsłynniejsza medytacja, w której się wytrząsamy, to kundalini: 15 minut się trzęsiemy, 15 minut tańczymy, 15 minut siedzimy i na końcu 15 minut leżymy. Po tej godzinie czujemy się zupełnie inaczej, lepiej. A jeśli nie masz wolnej godziny na relaks? Zacznij od 3 minut wytrząsania się i 3 minut siedzenia w ciszy. To tylko i aż 6 minut.
A może to pomysł dla Ciebie?
Można medytować aktywnie, tańcząc, śmiejąc się, wirując. Tak bardzo mnie to zafascynowało, że zaczęłam regularnie praktykować, potem medytowałam z moimi pracownikami (wywiad ze mną o tym dla „Wysokich Obcasów”), w końcu zrobiłam kurs dla osób, które mogą tego rodzaju medytacje prowadzić dla innych. W czasie pandemii stworzyłam miejsce do medytowania w centrum Warszawy. W naszej totalnie niepewnej rzeczywistości medytacja jest sposobem, aby być bliżej siebie, aby podejmować lepsze decyzje – i dla siebie, i dla innych. Może to też pomysł dla Ciebie?
Urszula Radzińska
Urszula Radzińska
Autorka książki „Communication Playbook. Kreowanie kultury innowacji poprzez komunikację”, założycielka MyMeditation.Space, prezeska Aude.