Archiwum numerów

    Jak internet możewprowadzać nas w błądRzetelne newsy, fake newsy, zbędne newsy

    Między nami Autor : Janina Bąk 5 minut czytania

    Kłamstwa, kłamstewka, pomieszanie faktów z nieprawdziwymi informacjami, kompilowanie informacji ze strzępków newsów, aby zafałszować obraz – taką papką internet karmi nas właściwie od początku istnienia. Niby to wiemy, ale… Gdy w grę wchodzą emocje, pierwszym zakładnikiem stają się fakty. I tym łatwiej wprowadzić nas w błąd.

    Zachowaj rozsądek i bądź czujny, korzystając z internetu – tą zasadą powinniśmy kierować się zawsze, jednak w szczególnych okolicznościach jest ona szczególnie ważna.
    24 lutego obudziliśmy się w innym świecie. W takim, który musieliśmy objaśnić naszym dzieciom, mimo że dla nas samych jest nie do końca zrozumiały. Zwłaszcza że szybko okazało się, że nie wszystkim wiadomościom, publikacjom i postom w social mediach możemy ufać. Dlatego teraz jeszcze ważniejsze niż dotychczas jest, abyśmy zachowywali czujność i każdej docierającej do nas informacji przyglądali się wyjątkowo uważnie. 
    Nie tylko dlatego, że fake newsów i dezinformacji na temat obecnej sytuacji na Ukrainie jest coraz więcej (2 marca Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych zanotował wzrost incydentów dezinformacji o 20 000%!), lecz także dlatego, że temat, którego te wiadomości dotyczą, wywołuje w nas spore emocje. A musimy pamiętać, że tam, gdzie w grę wchodzą emocje, pierwszym zakładnikiem stają się fakty. 

    Etapy, przez które powinniśmy przejść, żeby móc ocenić, czy danej informacji możemy ufać: 

    1. Sprawdź źródło
      Gdzie pojawiła się dana informacja? Czy adres www strony budzi zaufanie? Czy jest to źródło godne zaufania – znane medium, instytut naukowy lub inna organizacja? Pamiętaj, że doniesienia brata kuzyna sąsiadki mojej matki” to nie jest rzetelne źródło! To plotka. Nawet jeśli autor tej wiadomości twierdzi następnie, że ów brat kuzyna jest policjantem/strażnikiem granicznym/strażakiem/politykiem, który na własne oczy widział/słyszał/donosi, że... Pamiętacie fałszywe informacje rozpowszechniane na samym początku pandemii? Miały taką samą strukturę: „Mam kuzyna z policji, który donosi, że planowane jest zamknięcie Warszawy, róbcie zapasy!”. No i co? No i nigdy nie miało to miejsca. To znany sposób tworzenia fake newsów, które mają na celu zasianie paniki. Spróbuj znaleźć potwierdzenie danej informacji w minimum trzech źródłach – najlepiej międzynarodowych. 
    2. Zastanów się nad intencjami autora
      Warto zadać sobie pytanie, jakie są cele i intencje strony, na której pojawiła się informacja. Przejrzyj opublikowane na niej wcześniejsze artykuły i posty – czy dane medium ma określone poglądy, na przykład prorosyjskie?  
    3. Odróżnij fakt od opinii i uważaj na emocje
      Zweryfikuj, co w danej treści jest faktem, a co opinią. To nie wszystko – wiem, że to często bardzo trudne, ale warto też przyjrzeć się sobie: czy moje opinie, przekonania, uprzedzenia mogą w jakiś sposób wpłynąć na ocenę informacji? Badania naukowców Bergera i Milkman pokazują, że gniew zwiększa prawdopodobieństwo udostępnienia danej treści o 34%, lęk – o 21%. Smutna informacja zmniejsza to prawdopodobieństwo o 18%, choć zwiększa nasz… gniew, o 21% zwiększa lęk, smutek zaś – o 18%, choć zwiększa naszą hojność. Czyli widzicie – nasze emocje mają znaczenie i kształtują nasze zachowania. Warto o tym pamiętać. 
    4. Nie ma bezpiecznych formatów! 

      Zarówno tekst, zdjęcie, jak i film mogą wprowadzać nas w błąd. Może okazać się, że nagranie lub zdjęcie pochodzą z innego kraju, z innego roku, a nawet… z gry komputerowej. Na przykład niedawno białoruskie media opublikowały film, na którym ukraiński pilot zestrzeliwuje rosyjski samolot. W mniej niż tydzień obejrzało go ponad milion osób. Choć ostatecznie okazało się, że jest to nagranie… z gry Arma 3. W przypadku zdjęć warto korzystać z wyszukiwarki Google Images, by sprawdzić, gdzie, kiedy i w jakim kontekście dane zdjęcie się pojawiło. 

    Im możemy ufać 

    Na szczęście w podjęciu decyzji, czy danej treści możemy ufać, przychodzą nam z pomocą liczne inicjatywy. Oto miejsca w sieci, które warto obserwować, bo na bieżąco ostrzegają przed konkretnymi pojawiającymi się w internecie fake newsami i dezinformacją:

    • Demagog.pl (portal, który nie tylko weryfikuje informacje, lecz także pozwala na zgłaszanie wiadomości, o których prawdziwości nie jesteśmy przekonani)
    • Fakenews.pl
    • https://toolbox.google.com/factcheck/explorer
    • Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych publikuje na Twitterze codzienne raporty dotyczące dezinformacji, prorosyjskich i antyukraińskich komentarzy. Jak w poniższym przykładzie:


     
    Źródło: https://twitter.com/ibimspl

    Nigdy nie szeruj 

    Warto również wiedzieć, że wszyscy możemy działać, by zminimalizować liczbę fake newsów i dezinformacji w sieci. Po pierwsze – zawsze zgłaszajcie takie posty, aby dana platforma (FB, Instagram, Twitter) mogła je usunąć. Pamiętajcie, by nigdy nie szerować – prześmiewczo, szyderczo, w celu krytyki – szkodliwych treści. Algorytmy nie rozpoznają, z jakimi intencjami szerujemy daną informację. Kiedy to robimy, dajemy znać algorytmom, że dana publikacja jest dla nas interesująca i że powinny pokazać ją jeszcze większej liczbie osób. A przecież jest zupełnie odwrotnie – wszyscy chcemy mieć pewność, że docierają do nas prawdziwe i rzetelne treści i że nikt nie wprowadza nas w błąd.

    Janina Bąk

    UWAGA: QUIZ Z NAGRODAMI

    Czy jesteś czujnym internautą? Sprawdź!

    1. Jaka emocja zmniejsza prawdopodobieństwo udostępnienia danej treści, ale zwiększa naszą hojność?
    a)    Gniew
    b)    Lęk
    c)    Smutek

    2. Z jakiego narzędzia warto skorzystać, gdy sprawdzamy rzetelność danego zdjęcia?
    a)    Google Images
    b)    Google Translate
    c)    Google Scholar

    3. Jaki wzrost incydentów dezinformacji zanotował 2 marca Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych?
    a)    200%
    b)    2000%
    c)    20 000%

    4. Czego nie powinniśmy robić, gdy napotkamy fake newsy w social mediach?
    a)    Zgłaszać ich
    b)    Szerować ich
    c)    W żaden sposób reagować

    Dziękujemy, quiz jest już zamknięty. Nagrodami były książki Janiny Bąk „Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla?” z autografem autorki.

    Janina Bąk

    Statystyczka, nauczycielka akademicka, blogerka, autorka książek, szerzej znana jako Janina Daily. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz University of the West of Scotland. Prowadzi konferencje i szkolenia, podczas których uczy kadry kierownicze analizy danych biznesowych. Wraz z Piotrem Buckim jest twórczynią kierunku studiów Data Driven Digital Marketing. Marketing internetowy z wykorzystaniem danych w Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku.