Archiwum numerów

    Musimy radykalnie przyśpieszyć inwestycje energetyczneOpinie ekspertów ING

    Z bankiem na ty Autor : Leszek Kąsek, Michał Rubaszek 5 minut czytania

    Polska może uciec do przodu przed negatywnymi skutkami drogiej i „brudnej” energii dzięki radykalnemu przyśpieszeniu inwestycji w OZE i atom oraz modernizację i rozbudowę sieci elektroenergetycznych.

    Na tle regionu Europy Środkowo-Wschodniej Polska – ze względu na dominację węgla w miksie energetycznym i niedoinwestowanie w energetykę i sieci – silnie odczuwa zmiany cen surowców energetycznych i cen praw do emisji CO2 nie tylko w hurtowych cenach energii w kraju, lecz także w budżecie państwa, bilansie płatniczym (rachunek kapitałowy) i inflacji producenckiej czy konsumenckiej. Dlatego bez przyśpieszenia inwestycji energetycznych Polska jest narażona na utratę konkurencyjności. Odblokowanie finansowania unijnego (dzieje się na naszych oczach) i coraz większa dostępność finansowania prywatnego (jesteśmy gotowi od lat) dają szansę na ucieczkę do przodu.

    Miks energetyczny w krajach Europy Środkowej i Wschodniej: punkt wyjścia

    W raporcie regionalnym Directional Economics: CEEMEA in 2024 porównujemy wrażliwość krajów Europy Środkowo-Wschodniej (EŚW) na presję kosztową, wynikającą z dużych zmian cen paliw kopalnych i uprawnień do emisji CO2 w UE (EUA – EU allowances) w ostatnich latach. Presja ta wynika z cech strukturalnych krajów regionu. Jako że węgiel dominuje w miksie energetycznym w Polsce i ma duży udział w Czechach, te dwa kraje są bardziej eksponowane na zmiany cen węgla i uprawnień do emisji EUA, podczas gdy Węgry, Rumunia i Turcja w większym stopniu są wrażliwe na wahania cen gazu ziemnego.

    Źródło: Eurostat

    Skutki makroekonomiczne zmian na rynku paliw i EUA dotyczą głównie Polski i Czech. Kraje te mają znaczny deficyt uprawnień do emisji (sięgający 1proc. PKB w 2022 r.), co widać w ich bilansach płatniczych (4 mld euro na rachunku kapitałowym w Polsce i 2 mld euro w Czechach). W przypadku Węgier, Rumunii i Turcji zależność od gazu ziemnego w 2022 r. miała nieproporcjonalny wpływ zarówno na inflację producencką PPI, jak i konsumencką CPI.

    Wysokie koszty operacyjne dla firm energetycznych i przemysłowych

    W 2023 r. powróciła normalna relacja cen węgla i gazu ziemnego. W ostatnich miesiącach to ceny węgla i uprawnień do emisji CO2 tworzyły presję kosztową na hurtowych rynkach energii elektrycznej. Przy powolnej zmianie miksu energetycznego i najprawdopodobniej rosnących cenach uprawnień do emisji w UE w długim okresie ta presja kosztowa zostanie z nami na dłużej i stanowi ryzyko dla konkurencyjności. Choć ostatnie notowania EUA oscylują wokół 60–70 euro za tonę, to – w kontekście ambitnej polityki klimatycznej EU w dochodzeniu do neutralności klimatycznej w 2050 r. i proponowanego przez Komisję Europejską celu redukcji 90 proc. do 2040 r. – możliwe jest 100 euro za tonę w 2025 r. i 150 euro w 2030 r. Do tego ryzyka top-down dochodzi ryzyko bottom-up, bo wiodące zagraniczne korporacje – w dążeniu do redukcji emisji w całym łańcuchu dostaw produktów czy usług – staranniej poszukują poddostawców i kooperantów, co wywiera presję na polskie firmy.

    Źródło: ING na podstawie danych KE i EEA  

    Konieczne jest radykalne przyśpieszenie inwestycji w zeroemisyjną energetykę i sieci

    Ucieczka do przodu przed skutkami drogiej i „brudnej” energii jest możliwa dzięki radykalnemu przyśpieszeniu inwestycji zeroemisyjnych w elektroenergetyce (OZE i atom) oraz modernizację i rozbudowę sieci elektroenergetycznych w Polsce. Szacujemy, że te inwestycje powinny się realnie przynajmniej podwoić w najbliższych latach i pozostać na tym podwyższonym poziomie do 2040 r. To priorytet numer jeden, bo niskoemisyjna elektroenergetyka to nie tylko niższe emisje z tego sektora, ale także pośrednio w innych sektorach (przez elektryfikację i substytucję paliw, przez energię elektryczną w transporcie, budynkach czy wielu branżach przemysłowych). W dekarbonizacji elektroenergetyki chodzi głównie o skalowanie nowoczesnych, ale istniejących i sprawdzonych technologii OZE czy atomowych, a nie nowe technologie, które dziś jeszcze nie są stosowane.

    Źródło: Szacunki ING na podstawie scenariusza Ministerstwa Klimatu z czerwca 2023 r.

    Ta ucieczka jest możliwa dzięki dostępowi do finansowania unijnego i prywatnego. Składają się na to środki unijne czy finansowanie zewnętrzne (kapitałowe lub bankowe). Szacujemy, że na inwestycje związane z energią w tej dekadzie Polska będzie miała dostęp do prawie 50 mld euro z grantów (z KPO, tradycyjnej polityki spójności i innych funduszy) oraz do około 30 mld euro z preferencyjnych pożyczek z KPO. Ze względu na wysokie koszty kapitałowe i długi czas realizacji inwestycji energetycznych środki unijne/publiczne będą magnesem, a nie alternatywą dla finansowania prywatnego.

    Czy leci z nami pilot

    Aby ta podróż w kierunku niskoemisyjnej przyszłości mogła się udać, potrzebna jest ambitna, długoterminowa strategia energetyczna i jej osadzenie w priorytetach rozwoju kraju. W energetyce (producenci i operatorzy sieci) dominującymi graczami są spółki Skarbu Państwa, więc polityka energetyczna ma bezpośrednie przełożenie na ich strategie korporacyjne i plany inwestycyjne. Polityka energetyczna wpływa również na zakres i opcje finansowania dla firm i gospodarstw domowych zainteresowanych inwestycjami we własne źródła energii i efektywność energetyczną. Program inwestycji energetycznych stwarza szansę na budowę potencjału produkcyjnego w powiązanych technologiach, co jest istotne w łagodzeniu presji na wzrost importu czy presji cenowej. Transformacja energetyczna może być jedną z dźwigni rozwoju kraju.

    Transformacja energetyczna jako dźwignia rozwoju kraju

    Inwestycje związane z transformacją energetyczną mogą się stać ważnym motorem wzrostu polskiej gospodarki w najbliższych latach, a nawet dekadach. Najpierw musimy oczywiście pobudzić inwestycje zwiększające podaż energii, ale z czasem pojawi się potrzeba wydatków od strony popytowej – na pojazdy, urządzenia czy nowoczesne instalacje elektryczne w wielu sektorach.

    W tym obszarze związanym z energią waży się też nasza konkurencyjność w handlu międzynarodowym czy przyciąganiu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Duże renomowane firmy z ambitnymi celami redukcji emisji czy celami ESG już dziś starannie dobierają poddostawców i chcą redukować emisje w swoich łańcuchach dostaw. Presja na przyśpieszenie inwestycji energetycznych w Polsce jest olbrzymia – odgórna i oddolna.

    Leszek Kąsek, Michał Rubaszek, Biuro Analiz Makroekonomicznych ING Banku Śląskiego