Archiwum numerów

    Oddam rasowego psa za darmo…Nigeryjskie oszustwo

    Między nami Autor : Elwira Patsiotos 2 minuty czytania

    Większość z nas zetknęła się z sytuacją, w której bliska nam osoba lub ktoś ze znajomych padł ofiarą oszustwa. Co dziwne, często osoby oszukane nie mówią o tym i nie zgłaszają takich zdarzeń organom ścigania. Wstydzą się przyznać, że ktoś potrafił tak – jak się wydaje – łatwo ich podejść. Odzyskanie pieniędzy utraconych w wyniku przekrętu nigeryjskiego jest praktycznie niemożliwe. Ale nie jesteśmy bezbronni! Podpowiadamy, jak zachować czujność i nie dać się oszukać.

    Jak to się dzieje, że wciąż tak wiele osób daje się oszukać? I to mimo że codziennie w prasie i internecie trafiamy na ostrzeżenia. Jeden z typów oszustwa, oszustwo nigeryjskie (inaczej zwane przekrętem nigeryjskim), może przybierać różne formy. To psychologiczna gra, w którą jesteśmy wciągani, ponieważ wykorzystuje emocje i sytuacje, które wydają się tak autentyczne, że nie budzą naszych podejrzeń. A kiedy już wzbudzą, często bywa za późno. Wracając jednak do psa… 

    Gdzie jest haczyk?

    Ten ze zdjęcia w ogłoszeniu jest taki słodki, uroczy, śliczny – bardzo modna rasa. Pierwsza myśl: „chcę go mieć!”. Zdjęcie zwraca uwagę. Nie bez znaczenia jest też fakt umieszczenia ogłoszenia w zakładce ZA DARMO. Tego typu ogłoszenia znajdujemy na wielu portalach sprzedażowych i społecznościowych. Czy ogłoszenie o oddaniu psa rasowego wzbudza Twoje podejrzenia? Czy zastanawiasz się, dlaczego ktoś oddaje za darmo psa, którego może sprzedać za kilka tysięcy złotych? Zgodnie z prawem zabrania się wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli, na przykład za pośrednictwem internetu. Dlatego często można spotkać ogłoszenia, w których zwierzęta oferowane są za darmo. I tu zaczynają się schody. Oprócz tego, że jest to naginanie prawa, to niejednokrotnie taka oferta ma drugie dno. W trakcie prowadzonych rozmów między oddającym zwierzaka a osobą chętną do wzięcia pupila okazuje się, że jednak jakieś koszty trzeba ponieść.

    Czy zastanawiasz się, dlaczego ktoś oddaje za darmo psa, którego może sprzedać za kilka tysięcy złotych?

    Na czym polega oszustwo nigeryjskie

    Pozornie niewinna sytuacja może stać się pretekstem do wyłudzenia (oszustwa), a schemat, z którym zaczynamy mieć do czynienia, to tzw. oszustwo nigeryjskie. Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z takim oszustwem, i kiedy powinna nam się zapalić czerwona lampka? Oto kilka podpowiedzi:

    • Ogłoszenie na popularnym portalu przykuwa uwagę, zdjęcie pupila jest piękne i działa na nasze emocje – ktoś chce tego ślicznego psiaka oddać za darmo. Z innych ogłoszeń możemy się dowiedzieć, że zakup psa tej rasy to wydatek paru tysięcy złotych. Trzeba więc zadzwonić bardzo szybko, bo okazja może się już nie powtórzyć.
    • Numer telefonu podany w ogłoszeniu nie działa lub jest ciągle zajęty. Kiedy na podany numer wysyłamy SMS-a, osoba oddająca psa prosi o przeniesienie rozmowy na komunikator. Tak też zazwyczaj jest z mailem. Przeniesienie rozmowy na komunikator jest wygodniejsze i nie wzbudza jeszcze podejrzeń.
    • Aby uwiarygodnić chęć oddania psa za darmo, oszuści opisują swoją historię i umiejętnie grają na naszych emocjach. Często opisują wiele sytuacji życiowych, z których odbiorca dowiaduje się, w jakiej trudnej sytuacji jest zwierzę i jego właściciel (właściciel zmuszony jest wyjechać za granicę; pies siedzi sam w domu przez wiele godzin pozbawiony opieki, jaką miał do tej pory). Dla uwiarygodnienia oszuści wysyłają zdjęcia pupila, opisują, jakich sztuczek już się nauczył i jak cudownym jest towarzyszem życia.

    Decyzja zapadła, pupil zmienia dom

    I co się wtedy dzieje? Pojawiają się koszty. Psa trzeba przewieźć, zapłacić za lekarstwa, za badania. Oferta nadal wydaje się atrakcyjna, natomiast osoba chcąca wziąć psa zaczyna płacić. Do zapłaty podawane są rachunki za granicą lub podstawiane są linki do płatności zewnętrznych. Pojawia się następna informacja i następna – trzeba dopłacić za dokumenty, dodatkowe badania itp. Kontakt z oddającym psa urywa się… To oznacza, że padłeś ofiarą oszustwa nigeryjskiego!

    Odzyskanie pieniędzy utraconych w wyniku przekrętu nigeryjskiego jest praktycznie niemożliwe.

    O tym trzeba pamiętać

    • Internet to ogromne możliwości, ale też zagrożenia.
    • Okazje należy „oglądać” dwa razy. Rasowy pies z rodowodem, książeczką jest drogim zakupem.
    • Korespondencja powinna być prowadzona za pośrednictwem danego portalu i nie zaleca się nawiązywania kontaktu za pośrednictwem komunikatorów.
    • Należy zwrócić uwagę na pisownię – jeżeli treść ogłoszenia wygląda, jakby była tłumaczona przez translator, można mieć obawy, że to próba wyłudzenia.
    • W  przypadkach jak opisany powyżej należy unikać płatności na zagraniczne rachunki i zewnętrzne linki do płatności.

    Skąd się wziął nigeryjski przekręt?

    Nigeryjskie oszustwo lub inaczej nigeryjski przekręt może przybierać różne formy. Tak jak opisany wyżej – na rasowego psa lub np. na inwestora, na wygraną na loterii, na uchodźcę, na spadek albo aukcję internetową. Jeszcze  w latach  70. i 80. grupy zajmujące się tym procederem wywodziły się z Nigerii. Stąd właśnie ich nazwa. Cechą charakterystyczną tego typu oszustwa jest wciąganie ofiary w psychologiczną grę. Oszust gra na emocjach osoby, która działając pod ich wpływem, daje sobą manipulować. Naiwność kończy się utratą pieniędzy. Rozwój technologii, możliwość dokonywania płatności przez telefon – to wszystko, biorąc pod uwagę impuls, który towarzyszy korzystaniu z „okazji”, działa na korzyść oszustów. Niestety, odzyskanie pieniędzy utraconych w wyniku przekrętu nigeryjskiego jest praktycznie niemożliwe. Wykrywalność sprawców tego rodzaju przestępstw jest znikoma. Większość ofiar z powodu wstydu nie zgłasza się do organów ścigania.

    Elwira Patsiotos, Centrum Eksperckie – Compliance