Archiwum numerów

    Nie chodzi o to, aby być Szekspiremlub Hemingwayem!Po prostu

    Z bankiem na ty Autor : Marcin Grocki 3 minuty czytania

    Ostatnim razem (Baśka nr 3/2022) pisaliśmy o Prostomacie – narzędziu, które możecie wykorzystać w pracy, jeżeli piszecie dużo tekstów. Do tej aplikacji macie dostęp jako pracownicy ING, możecie zatem z niej korzystać w sieci bankowej. Jeśli jednak potrzebujecie narzędzi, z których chcecie korzystać poza siecią, spieszymy z pomocą.

    W mojej pracy upraszczacza widzę u piszących różne podejścia. Jedni podchodzą do języka z ogromnym pietyzmem, dopieszczając każde słowo, dbając o każdy przecinek. Niektórzy jednak albo nie potrafią, albo nie chcą, albo po prostu nie mają czasu dbać o styl. O ile dysortografia jest czymś, na co mamy ograniczony wpływ, o tyle brak dbałości zawsze martwi.

    Twój tekst nie jest szyfrem

    Nie chodzi o to, aby być Szekspirem lub Hemingwayem! Więc o co chodzi? Wyłącznie o komfort odbiorcy. O to, czy zrozumie, co chcemy mu przekazać. Czy przeczyta tekst szybko i z wygodą (co z kolei zapewnia poprawna interpunkcja). Wyobraźmy sobie, że pisząc do różnych osób w ogóle nie stosujemy znaków interpunkcyjnych…

    a po nad to popełniamy bledy ortograficzne i lieruwki co w zestawieniu z bardzo dlugimi zdaniami ignorowaniem znakow diakrytycznych (takich jak ę ś ć ł ć) i dziwnymi sygnalizatorami w tekscie JAK NA PRZYKLAD KAPITALIKI ze juz nie wspomne o niepospilicie wysublimowanej fantazyjnej a także szykownej warstwie leksykalno-syntaktycznej… UFF!

    Niestety, czasami trafiamy na takie teksty i musimy je odszyfrować, prawda? Dlatego warto szlifować swój warsztat, a do tego przyda się szlifierka… To znaczy narzędzia.

    Szlifuj swój warsztat, używając narzędzi

    Narzędzi językowych jest mnóstwo i sam temat ich używania jest obszerny. Aby trochę go uporządkować, podzielę narzędzia na trzy grupy:

    1. Narzędzia redaktorskie – w których tworzymy nasze teksty;
    2. Narzędzia analityczne – w których sprawdzimy, czy nadają się do publikacji;
    3. Narzędzia poprawnościowe – w który sprawdzimy, czy „tak się mówi lub pisze”.

     

    Narzędzia redaktorskie

    Teraz trochę oczywistości, ale też porad. Podstawowym narzędziem redaktorskim jest oczywiście MS Word. A jednak widziałem w naszym banku sporo osób, które piszą swoje teksty w Notatniku. Nie polecam! Notatnik nie podkreśla błędów, nie daje wskazówek redaktorskich, nie formatuje tekstu. Najpoważniejszą wadą jest jednak brak sprawdzania pisowni. Lubisz kusić chochliki i literówki? Pisz w Notatniku!

    • MS Word
      Co takiego oferuje to narzędzie poza tym, że podkreśla błędy i formatuje tekst? Niektóre wersje oferują też podpowiedzi w zakresie interpunkcji. Word podkreśla problematyczne miejsca na niebiesko – zwróć wtedy na nie uwagę.
    • Apache Open Office Writer
      Ten darmowy edytor tekstu oferuje podobny zestaw funkcji jak Word.
    • Atlantis Word Processor
      Jeżeli  zależy Ci na czymś bardziej zaawansowanym, przetestuj Atlantis Word Processor. Jest to edytor o podobnej funkcjonalności do Worda, jednak oferuje też szablony pomagające w edycji dłuższych tekstów (np. artykułów czy nawet całych książek).  
    • Byword
      Jeśli pracujesz na MacBooku, przetestuj Byword. Jest to narzędzie nie tylko funkcjonalne, lecz także dostosowane do pracy z kontentem online. Jeśli piszesz bloga czy prowadzisz swoją stronę, Byword przyda się jako narzędzie zintegrowane z WordPressem, Tumblerem, Evernotem czy Bloggerem. Byword zwraca uwagę nie tylko na błędy, lecz także kontroluje długość akapitu i pozwala sprawdzić czytelność tekstów na ekranach mobilnych.

    Narzędzia analityczne

    Jeśli chcesz sprawdzić, czy twój tekst jest prosty, możesz skorzystać z dwóch narzędzi.

    • Logios
      To narzędzie, którego mechanizm działania jest taki sam jak Prostomatu, ponieważ budowała go dla nas jedna firma. Aplikacja Logios ma jednak nieco inne funkcjonalności, poza tym nie ma bankowych zabezpieczeń. Jeśli interesuje cię język, to potestuj Logiosa, będziesz się dobrze bawić. Logios mierzy prostotę języka według indeksu PLI, mierzy też mglistość w indeksie FOG. Możesz też sprawdzić inne, bardziej szczegółowe parametry, na przykład… indeks Wierzbickiej czy superlatywność. Brzmi tajemniczo? Na stronie Logiosa znajdziesz blog, w którym autorzy opisują miary i w jaki sposób ich poziom pozwala ocenić tekst.
    • Jasnopis 
      Podobną do Logiosa aplikacją jest Jasnopis autorstwa naukowców związanych z SWPS-em. Jest to projekt konkurencyjny wobec Logiosa, ale też wart uwagi. Jasnopis również mierzy podstawowe parametry tekstu, głównie dotyczące jego mglistości. Ale ponadto zaznacza problematyczne miejsca w tekście. Pamiętaj, że zarówno Logios, jak i Jasnopis to narzędzia darmowe do określonej długości tekstu. Jeśli jednak chcesz tylko szlifować swój warsztat, darmowe wersje powinny w zupełności wystarczyć.

    Narzędzia poprawnościowe

    Czasami piszecie do nas na skrzynkę Po prostu, pytając o poprawność jakiegoś zwrotu. Zawsze chętnie odpowiadamy, ale nie zawsze jesteśmy dostępni. W takich sytuacjach najlepiej skorzystać z narzędzi, które są banalnie proste i dostępne. 

    • Poradnia Językowa PWN
      Jeśli nurtuje cię jakiś temat, wpisz w Google, np. „gofer czy gofr poradnia pwn”, a w pierwszym linku otrzymasz odpowiedź eksperta. Poradnia PWN jest bazą pytań zwykłych ludzi i odpowiedzi językoznawców, a pytania sięgają początków naszego stulecia. Baza wiedzy jest więc ogromna.
    • Słownik Języka Polskiego PWN (SJP PWN)
      Jeśli nie masz wersji drukowanej słownika, to Słownik Języka Polskiego PWN (SJP PWN) jest dostępny w sieci. Nie radzę za to korzystać ze słownika dostępnego pod adresem sjp.pl. Różnica między tymi dwoma narzędziami jest taka, że za redakcję SJP PWN odpowiadają językoznawcy, a sjp.pl to słownik tworzony przez hobbystów gier słownych. Nie jest to więc rzetelne źródło wiedzy – nawet jeśli hobbyści są naprawdę ekspertami w zakresie leksyki! 
    • Wielki Słownik Języka Polskiego (wsjp.pl)
      Z całego serca polecam Wielki Słownik Języka Polskiego (wsjp.pl). Jest to internetowy słownik, który jest dużo bardziej zaawansowany niż SJP PWN, a nadal prosty w obsłudze. W WSJP możesz na przykład sprawdzić etymologię (pochodzenie) jakiegoś wyrazu, jego połączenia składniowe, popularne wyrazy łączące się z hasłem, a także odmianę. Jest to zatem narzędzie dużo bardziej przydatne niż SJP PWN. W dodatku także pod opieką językoznawców. Wiem, że dużą popularnością cieszy się Wikisłownik, który funkcjonalnością przypomina WSJP. Jestem jednak sceptyczny wobec narzędzi, które nie mają naukowego sita. Choć przyznaję, że z Wikisłownika czasami sam korzystam, ale zawsze potwierdzam sprawdzaną informację w naukowym źródle.

    Narzędzia dla ciekawskich i bardziej zaawansowanych

    Jeśli chcesz skoczyć na głęboką wodę, sprawdź bardziej zaawansowane narzędzia:

    • Korpusomat 
      To narzędzie do tworzenia korpusów tekstowych, czyli zbiorów badawczych tekstów. Możesz w nim na przykład wygenerować chmurę wyrazów, sprawdzić zależności stylometryczne, zidentyfikować charakterystyczne cechy stylu (np. typowe zwroty).
    • Narodowy Korpus Języka Polskiego
      To mało intuicyjne i bardzo eksperckie, ale też bardzo ważne narzędzie w warsztacie. NKJP to największy korpus polszczyzny, a aplikacja ma kilka funkcji. Na przykład w kolokatorze sprawdzisz, czy wyraz jest urzędowy, czy nie. Wpisz wyraz w okno wyszukiwania, kliknij Wyszukaj, a potem wybierz filtr Profil. Zobaczysz wówczas wykres, który pokazuje, w jakich rodzajach tekstów występuje dany wyraz. Jeśli zobaczysz, że częściej występuje w tekstach urzędowych, pomyśl, czy chcesz, aby ten wyraz znalazł się w twoim tekście!
    • Słowosieć 
      To baza danych, z której możesz się dowiedzieć, jaka jest struktura danego wyrazu, jakie jest jego nacechowanie emocjonalne, jakie ma hiperonimy, synonimy i powiązania znaczeniowe

    Marcin Grocki, Centrum Eksperckie Communcations & Brand Experience, Po prostu