Archiwum numerów

    Pomalowaliśmy seniorom świat na biało-zielonoWolontariat

    Między nami Autor : Anna Pośpiech 1 minuta czytania

    Pewien piękny wrześniowy wtorek to był dobry dzień, a dla CoE REFM wyjątkowo dobry. Ale zaczęło się wiosną, a może nawet wcześniej. Najpierw pojawił się pomysł: chcemy pomóc, chcemy zrobić coś dobrego – dla innych, dla planety. I najważniejsze, że zrobimy to wspólnie. A potem…

    Zastanawialiśmy się, dokąd skierować nasze kroki, potrzeb jest wiele, ale mimo chęci nie każdej można sprostać. Decyzja padła na MDPS „Złota Jesień” Świętochłowice – odmalujemy bibliotekę. Tak więc – malujemy, zmieniamy, działamy. POMAGAMY. Pomarańczowa Drużyna w CoE REFM ruszyła do pracy!

    Z energią i entuzjazmem zabraliśmy się do pracy.

    Kiedy dobrzy ludzie postanawiają zrobić coś dla innych, może być tylko fajnie albo… jeszcze fajniej. 

    Nie tylko malowaliśmy

    Rąk do pracy wiele, więc dlaczego mielibyśmy się ograniczać tylko do malowania jednego pomieszczenia? Naprawdę możemy więcej – ta myśl przyświecała nam na każdym kroku. W ten słoneczny wtorek (pogodę również zamówiliśmy) uzbrojeni w farby, pędzle, papier ścierny i nie tylko odwiedziliśmy MDPS „Złota Jesień” w Świętochłowicach. Jak w słowach piosenki, dosłownie „pomalowaliśmy im świat” na biało-zielono.

    Zaprosiliśmy seniorów do gier planszowych, wspólnej gimnastyki, a tymczasem my…

    Zaprosiliśmy seniorów do wspólnego spędzenia czasu, podczas gdy część wolontariuszy ścierała, malowała, układała podłogę. Wspólnie z seniorami graliśmy w gry planszowe i Bingo, panie z entuzjazmem i radością korzystały z warsztatów pielęgnacji, a co aktywniejsi seniorzy (i uwaga: głównie panowie!) z gimnastyki w wersji light.

    …ścieraliśmy, malowaliśmy, układaliśmy podłogę. Oto efekty naszej pracy!

    Podczas przygotowań do tego dnia nie zapomnieliśmy o jakże ważnym powiedzeniu „przez żołądek do serca”. Przygotowaliśmy dla seniorów posiłek (oczywiście według wskazówek opiekunów), a nasi wspaniali wolontariusze ujawnili kunszt cukierniczy i przynieśli własne wypieki, które znikały z talerzy z prędkością światła – okruszki również.

    Wspólnie możemy wszystko

    Gdy dzień dobiegał końca, nasza praca nabrała formy, a smutne dotąd pomieszczenie nabrało wyrazu, charakteru, no i jakby metrów. Wszyscy bardzo zmęczeni, ale niezwykle zadowoleni mogliśmy podziwiać efekty naszej pracy. Seniorom po naszej wizycie pozostały odnowione meble ogrodowe, mała, ale piękna biblioteczka, wyposażona w funkcjonalne i wygodne meble, oraz powiększony dzięki wolontariuszom księgozbiór.

    Zasłużyliśmy na odpoczynek i małe co nieco ☺

    My z kolei po raz kolejny pokazaliśmy, że w pojedynkę owszem można dużo, ale wspólnie możemy wszystko, „bo jak nie my, to kto” .

    Anna Pośpiech, Centre of Expertise Real Estate and Facility Management