Archiwum numerów

    Docieramy również do małych miejscowościWolontariat ING

    Między nami Autor : Justyna Pocztowska 2 minuty czytania

    Na co dzień pracuje jako ekspert w Pionie CFO, a w wolnych chwilach jest wolontariuszem i wspiera swoją rodzinną miejscowość. Michał Kubalski, wolontariusz ING, mówi, że poczucie wspólnego celu jest niezwykle motywujące i pozwala przezwyciężyć wszystkie trudności.

    Justyna Pocztowska: Michał, to już drugi rok, kiedy bardzo intensywnie angażujesz się w programy Fundacji ING Dzieciom – Moje środowisko, Dobry Pomysł, ABC Ekonomii – i jako wolontariusz ING realizujesz projekty na rzecz swojej rodzinnej miejscowości. Co jest Twoją motywacją do tych działań? Jak godzisz pracę zawodową, życie prywatne i aktywność społeczną na tak dużą skalę?

    Michał Kubalski: W dzisiejszych czasach każdy z nas miewa problem z pogodzeniem życia prywatnego z innymi aktywnościami. Uważam jednak, że wolontariat jest czymś niezwykłym i wykracza poza nasze codzienne aktywności. Powinniśmy potrafić znaleźć chwilę na refleksję na temat możliwości czynienia dobra. Często się zdarza, że cały program i wszystkie zakupy są realizowane późnym wieczorem, gdy pęd całego dnia już słabnie. Może wydawać się to męczące, jednak wszelkie trudy znikają, gdy widzimy efekt pracy. Uśmiechy dzieci są największą nagrodą i stanowią zwieńczenie całego zadania. Motywujące jest również wsparcie okazywane przez innych – nie tylko naszych beneficjentów, ale często zupełnie nieznajomych, którzy zwykle pałają identyczną chęcią pomagania.

    Uśmiechy dzieci są największą nagrodą i stanowią zwieńczenie całego zadania.

    Działasz w swojej rodzinnej miejscowości, która nie należy do dużych miast. Wiem, że pierwszą reakcją na przyznane granty i możliwość realizowania działań była radość połączona z zaskoczeniem i niedowierzaniem. Jak realizacja takich działań wpływa na małą, lokalną społeczność?

    Każdy wolontariat jest inny. Nie ma dwóch takich samych projektów. Jednak tym, co je łączy, jest integracja. Ludzie chcą pomagać, potrzebny jest im jedynie impuls. Otrzymane granty stanowią pozytywny bodziec do działania i często mamy do czynienia z efektem kuli śniegowej, który przyciąga kolejne osoby chcące wesprzeć projekt. Ludzie słysząc o tego typu działaniach, chętnie przekazują darowizny, dzięki którym projekt się rozbudowuje i z małej rzeczy potrafi powstać wielkie WOW. Lokalni mieszkańcy traktują poważnie każdy realizowany projekt i bardzo się angażują na każdym etapie. Są pod wrażeniem, że taka marka jak ING jest w stanie dotrzeć nawet do małych miejscowości.

    Jednym z programów, w który się angażujesz, jest ABC Ekonomii. Jego celem jest podnoszenie wiedzy z zakresu edukacji ekonomicznej wśród najmłodszych. Za Tobą dwa takie spotkania. Czy coś Cię szczególnie zaskoczyło podczas spotkań z dziećmi? A może sam czegoś się nauczyłeś?

    Temat edukacji ekonomicznej jest niezwykle istotny zwłaszcza wśród najmłodszych. Bardzo się cieszę, że jest taki projekt jak ABC Ekonomii i mamy stosunkowo prosty sposób wzięcia w nim udziału. Miałem przyjemność poprowadzić kilka spotkań w przedszkolach i to, co było najbardziej uderzające, to otwartość dzieci. Dzieci chętnie się angażują i zadają mnóstwo pytań. Nie należy się jednak niczego obawiać, ponieważ ich pytania dotyczą głównie obserwacji bieżącego świata. Dzieci chętnie dzielą się również swoimi doświadczeniami. Dowiedziałem się, że mały Franek jeździ na koniach, dziadek Oskara ma 200 złotych, a mała Martynka nie lubi lodów . Spotkania z dziećmi uczą, że nie warto podążać za schematami, ponieważ odejście od utartych ścieżek może być początkiem fajnej przygody.

    Aby czynić dobro, nie trzeba wiele!

    Jak zachęciłbyś do wolontariatu w ramach możliwości, jakie daje Wam pracodawca i Fundacja ING Dzieciom? Co można zyskać?

    Wolontariat to nie tylko działanie i praca. To przede wszystkim ludzie. Każdy wolontariat daje możliwości poznania nowych osób. Poczucie wspólnego celu jest bardzo motywujące i pozwala przezwyciężyć wszystkie trudności. Efekty prac zawsze wykraczają poza naszych beneficjentów, ponieważ korzysta z nich cała społeczność. Z miejsc, w których mamy możliwość działania, korzystamy my, korzystają nasze dzieci lub członkowie rodzin. Fajnie jest przejść obok ze świadomością, że dołożyło się cegiełkę, aby świat wyglądał lepiej. Aby czynić dobro, nie trzeba wiele!

    Justyna Pocztowska, koordynatorka programu Wolontariat ING w Fundacji ING Dzieciom