Archiwum numerów

    Pomagając,czujemy się potrzebniWolontariat w ING

    Między nami Autor : Klaudia Szyszka 7 minut czytania

    W 2021 roku nasz bank przekazał ponad 1700 sztuk sprzętu komputerowego do instytucji pożytku publicznego – głównie do szkół, przedszkoli i fundacji. Jednym z organizatorów akcji przekazania sprzętu na cele edukacyjne był Krzysztof Parusel z Departamentu Aplikacji Detalicznych, z którym rozmawiamy o szczegółach akcji i pożytkach z wolontariatu.

    Przekazujemy sprawny sprzęt, który dzięki temu nie trafia do elektrośmieci, ale dalej może być wykorzystywany. Do najbardziej potrzebujących trafiają: laptopy, komputery stacjonarne, monitory oraz drukarki. Dzięki takim działaniom więcej uczniów może korzystać ze zdalnych form nauczania. Jedną z takich inicjatyw było przekazanie sprzętu Katolickiej Fundacji Dzieciom w Parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. Akcję zrealizował Krzysztof Parusel, który pracuje jako principal feature engineer w Departamencie Aplikacji Detalicznych.

    Jak znalazłeś fundację, która potrzebowała pomocy?

    Krzysztof Parusel: Od dłuższego czasu staram się pomagać innym w sprawach związanych ze sprzętem komputerowym. Doposażyłem i skonfigurowałem komputery w mojej rodzinie, ale nie miałem za bardzo okazji wyjść z inicjatywą na zewnątrz oprócz epizodu przekazania sprzętów jednemu z przedszkoli. Co do fundacji i większej akcji – to było coś, na co czekałem, i zdarzyło się właściwie przy okazji. Znam prezesa fundacji – śpiewamy razem w chórze. I zwyczajnie zapytał mnie, czy bank angażuje się w działalność charytatywną. Pracę w banku zaczynałem w DWI (w poprzedniej strukturze Departament Wsparcia Informatycznego), gdzie m.in. przygotowywaliśmy komputery na darowizny, dlatego wiedziałem, że coś da się zrobić. Od razu też podjąłem wyzwanie.

    Skąd wiedziałeś, czego potrzebują dzieci?

    Fundacja ma bardzo szeroki zakres działania, a to wiąże się z dużymi potrzebami. Gdy wybuchła pandemia, przejście na lekcje zdalne było nie lada wyzwaniem dla jej wychowanków. Gdy prezes fundacji zapytał mnie o pomoc, poprosiłem o listę potrzeb i na jej podstawie zacząłem kontaktować się z odpowiednimi jednostkami.

    Co przekazaliście fundacji?

    Jako zespół Pionu Tech mogliśmy przekazać 40 kompletnych zestawów komputerowych (PC, monitor, klawiatura i mysz plus okablowanie). W ten sprzęt wyposażyliśmy sale komputerowe, stanowił on także zaplecze urządzeń do wypożyczenia potrzebującym dzieciom na czas nauki zdalnej. Dodatkowo jako bank przekazaliśmy meble. 
    Sprzęt, który przekazaliśmy Katolickiej Fundacji Dzieciom:
        • 6 biurek typu bench – wyspy czterostanowiskowe, które zostały w fundacji przerobione na pojedyncze biurka,
        • 10 koszy,
        • 16 krzeseł biurowych,
        • 11 krzeseł konferencyjnych,
        • 8 kontenerów. 

    Pomoc na taką skalę to duże wyzwanie…

    To tak naprawdę nic w porównaniu z naszymi możliwościami. Wprawdzie akcję nadzorowałem sam, jednak nie udałoby się wszystkiego zorganizować bez pomocy osób zajmujących się w banku takimi akcjami. Pomogli mi Klaudia Borys, która załatwiła formalności z zarządem banku, Arnold Spyra, który organizował sprzęt, oraz Łukasz Panek, który znalazł meble do przekazania w darowiźnie. Dodatkowo firma, która przygotowuje komputery, zapewniła transport i trzy osoby do pomocy. Ta sama firma już po naszej akcji nawiązała współpracę z fundacją i przekazała jeszcze dwa wielofunkcyjne urządzenia laserowe.

    Akcja się powiodła?

    I to jak! Wyposażone pracownie komputerowe, przekazane komputery do wypożyczenia, zadowolone i – co najważniejsze – uśmiechnięte dzieci. 

    A Ty, co czułeś po akcji? 

    Że chcę więcej! Poczułem radość, kiedy prezes fundacji przekazał mi pierwsze reakcje dzieci na działanie nowego sprzętu. A brzmiały one mniej więcej tak: „WOW, ale to szybko działa!”.

    Pomagając, czujemy się potrzebni – chce się żyć!

    Co było najtrudniejsze w przygotowaniu tej akcji?

    Pandemia. Brak możliwości wsparcia akcji fizycznie i zaangażowania innych osób. Kiedy pojechałem nosić sprzęt, czułem się nie do końca fair. Był to czas, w którym unikałem kontaktów z innymi, żeby się nie zarazić. Dlatego ograniczyłem kontakt do minimum i żałuję, że nie mogłem pomóc w uruchamianiu i rozlokowaniu komputerów.

    Planujesz kolejne inicjatywy?

    Jak tylko wrócimy do wolontariatu w terenie, chciałbym zaangażować więcej pracowników IT. Choćby na potrzeby tej samej fundacji. Żeby te komputery, które przekazaliśmy, miały jakiś dobry zasób współdzielony i nowoczesną sieć. Wiele pomieszczeń fundacji nadal wymaga remontu – razem możemy wiele zdziałać.

    Podziękowania dla pracowników ING od prezesa Katolickiej Fundacji Dzieciom Krzysztofa Kowalskiego.

    Dzięki inicjatywie Krzysztofa Parusela udało się wyposażyć sale komputerowe podopiecznych fundacji. Dzieci były pod wrażeniem szybkości działania komputerów!

    Dlaczego wolontariat jest dla Ciebie ważny?

    Taka nasza natura, żeby pomagać. To sprawia, że czujemy się lepiej, czujemy się potrzebni – chce się żyć!

    Masz jakąś radę dla tych, którzy chcieliby się angażować w działania wolontariackie, ale nie wiedzą, od czego zacząć?

    Powiedziałbym: The sky is the limit! Potrzeby zawsze są i wystarczy popytać. Czasami ktoś sam się do Was zwróci o pomoc. Ważne, aby podjąć temat i iść za ciosem.

    Rozmawiała Klaudia Szyszka, Centrum Eksperckie – CIO