Jeden fundusz na całe życie
Każdy starzeje się według określonego cyklu. Kiedy jesteśmy młodzi i zdrowi, żyjemy szybko i mamy większą akceptację ryzyka. Gdy lat przybywa, zwalniamy tempo, szukamy ochrony tego, co zgromadziliśmy przez całe życie. Inwestując z myślą o emeryturze, również możemy zastosować takie podejście.
Od 15 marca 2021 roku w ING Banku Śląskim dostępne jest IKZE Inwestycyjne oparte na funduszach NN Investment Partners TFI – to uzupełnienie oferty banku, który już wcześniej oferował IKE oparte na funduszach zarządzanych przez to TFI. Jednym z powodów, dla których to IKZE i IKE wyróżnia się na rynku, jest dostęp do funduszy cyklu życia, inaczej nazywanych funduszami zdefiniowanej daty (dostępnych również w PPE dla pracowników ING).
Koncepcja inwestowania w zgodzie z cyklem życia jest prosta
W nazwie każdego funduszu widnieje data (np. 2030 czy 2050). To ułatwienie dla tych, którzy nie potrafią lub nie chcą zajmować się budową zdywersyfikowanego portfela funduszy na własną rękę. Jeśli przewidujemy, że ze środków z programu emerytalnego (np. IKZE) zaczniemy korzystać dopiero ok. 2050 roku, wówczas naturalnym wyborem będzie fundusz z taką datą w nazwie. W takiej strategii na początku będziemy mieć większą tzw. ekspozycję na rynek akcji (charakteryzującego się wyższym potencjałem wzrostu, ale i wyższym poziomem ryzyka), bo w świetle wielu lat inwestowania niestraszne powinny być nam przejściowe okresy hossy i bessy. Z czasem jednak ścieżka alokacji portfela funduszu będzie się zmieniać. Można powiedzieć, że strategia będzie dojrzewać razem z nami – udział akcji będzie malał, a rosnąć będzie udział aktywów o niższym ryzyku (np. obligacji) aż do osiągnięcia daty docelowej widniejącej w nazwie. Wówczas alokacja przestanie się już zmieniać, a ryzyko pozostanie na niskim poziomie. W skrócie – to może być jeden fundusz na całe życie.
Czy fundusze cyklu życia są dla każdego?
Podobnie jak wszystkie inne fundusze inwestycyjne, również fundusze cyklu życia są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, a ich uczestnicy muszą się liczyć z istnieniem możliwości utraty części zainwestowanych środków. A co do samych dat docelowych w nazwie funduszu – nie każda osoba w okolicach trzydziestki chce inwestować większość kapitału na rynku akcji. I w drugą stronę – nie każdy 65-latek chce już tylko skupiać się na ochronie majątku. Do tego są wśród nas „samosie”, które od początku wolą na własną rękę budować i dbać o swój portfel inwestycyjny. Ale jeśli uniwersalny charakter strategii cyklu życia nie oddaje tego, w jaki sposób chcemy inwestować, zawsze możemy wybrać inny fundusz (lub fundusze) w ramach IKE lub IKZE.
Inwestycje pod strzechą
Wraz z rozwojem popularnej, m.in. za sprawą noblistów Richarda Thalera czy Daniela Kahnemana, dziedziny finansów behawioralnych fundusze cyklu życia stają się ważną częścią największych systemów emerytalnych, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, gdzie dostępne są w większości powszechnych tam programów pracowniczych. Pozytywne doświadczenia innych krajów były powodem, dla których fundusze zdefiniowanej daty stały się domyślną i de facto jedyną opcją inwestycyjną w Pracowniczych Planach Kapitałowych. Nieważne, czy pracujesz w hucie szkła, jesteś lekarzem czy finansistką. Jest duża szansa, że fundusze cyklu życia będą dobrze Ci służyć w budowaniu prywatnej emerytury.
Po co nam fundusze cyklu życia
Fundusze cyklu życia mają zasadniczo jeden cel – ściągnąć z nas uczucie paraliżu decyzyjnego. Jedyne, co musisz ustalić, to orientacyjną datę, od której zamierzasz przejść na emeryturę czy zmniejszyć aktywność zawodową. Dla większości z nas to wystarczy. Jeśli czujemy się dobrze z decyzją, wtedy rosną szanse na to, że będziemy bardziej regularni w inwestowaniu.
Wybór funduszu zgodnego z koncepcją cyklu życia może dać nam psychiczny komfort, że wybraliśmy prawidłowo.
Wojciech Kiermacz, NN Investment Partners TFI